Z racji nadmiaru zielonej modeliny ulepiłam trochę koralików w tym właśnie kolorze. Zabawa z drutem mi się spodobała, więc posłużył mi jako baza do obu bransoletek. Nowością jest linka jubilerska i kuleczki zaciskowe, które wykorzystałam przy robieniu kolczyków. Z kuleczkami było ciężko, ale jakoś udało mi się je zacisnąć. Linki mam jeszcze jakieś 99 metrów, więc pewnie na jednorazowej przygodzie z nią się nie skończy ;).
Na żywo kolor modelinowych koralików
jest nieco inny. Bardziej się komponuje
z pozostałymi.
Te koraliki powstały z resztek jakie zostały mi
po zrobieniu motylków.
Witaj. Chciałam wyróżnić Twój blog i w związku z tym zapraszam jeszcze raz do siebie po szczegóły Liebster Blog:) Pozdraiwam!
OdpowiedzUsuńdziękuję ci za odwiedziny i zapraszam cie jeszcze na moje candy ;) do usłyszenia Piecyk
OdpowiedzUsuń