czwartek, 4 kwietnia 2013

Posted by showmemagic On 21:28
Myślę, że to ładne połączenie kolorów. Złoty tak mi się spodobał, że zaszalałam i kupiłam sobie swoją pierwszą kostkę Fimo (w pakiecie z jeszcze jedną, ale o niej wspomnę jak w końcu jej użyję ;)). I faktycznie różnice między nią a Astrą są odczuwalne. Przede wszystkim nie klei się tak bardzo i bardzo ładnie rozwałkowywuje się w maszynce do makaronu nawet na dosyć cienkie arkusze- szkolnej modelinie na tym etapie często zdarza się "falować". Cena jednej kostki jest niestety dosyć odstraszająca, a Astra nie jest taka zła, więc raczej pozostanę przy niej. Chociaż nie ukrywam, że pewnie się skuszę na kilka kolorów, których Astra nie ma. Zwłaszcza metaliczne przypadły mi do gustu.

Skoro już o różnych modelinach mowa, to wspomnę jeszcze, że zakupiłam sobie małe opakowanie firmy Koma Plast. Podobno jeśli chodzi o szkolne modeliny to nie jest zła, a gdzieś przeczytałam nawet, że jest o niebo lepsza niż Astra. Ja niestety zupełnie nie mogę się z tym zgodzić. Być może akurat trafiłam na jakiś trefny zestaw, ale wszystkie kolory tak strasznie się lepiły, że ciężko było cokolwiek zrobić, zwłaszcza w momencie, gdy musiałam ją odcinać od pergaminu (papier przegrał, zszedł razem z modeliną). Szkoda, bo miała kilka fajnych kolorów, ale chyba jednak podziękuję.

Trochę się rozpisałam, najwyższa więc pora przejść do koralików. Jak można się domyślać są złoto- czerwone ;). Miałam pewne obawy przed łączeniem Fimo i Astry, bo to nie zawsze dobrze wychodzi, na szczęście jednak nie miałam z tym żadnych problemów. Poniżej efekty.


 Nie wiem czy dobrze widać, ale na kulach są 
złote spiralki.



2 komentarze:

  1. Przecudne Ci wyszły ;D Ja też mało miałam do czynienia z Fimo, ale gdy spróbowałam z nią popracować, to ciągle myślę kiedy kupię sobie kolejną kostkę ;) Na razie też pracuję głównie z Astrą, cena gra tu istotną rolę. Kilka dni temu też zrobiłam koraliki w tej samej kolorystytce, podobne do tych na Twoich kolczykach ;) z czerwonej i złotej Fimo. Zapragnęłam zrobić sobie bransoletkę, koraliki czekają jeszcze tylko na coś do związania ;) Ale te Twoje są o niebo ładniejsze, mówię serio, świetnie potrafisz łączyć kolory, ja jeszcze się tego nie nauczyłam ;) I zazdroszczę maszynki do makaronu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D. Z maszynki mam sporo frajdy. Uznałam, że jak oszczędzam na modelinie to tutaj mogę zaszaleć ;). A z fimo mam podobnie- ciągle zastanawiam się jaki bym kolor chciała i co z niego zrobię ;D.

      Usuń

Dziękuję Ci za odwiedzenie mojego kawałka świata. Jest mi niezmiernie miło za pozostawienie przez Ciebie śladu po sobie w postaci komentarza.