W końcu się zebrałam i naprawiłam bransoletkę, którą ostatnio spotkał mały wypadek. Przy łączeniu poszczególnych części ogniwami, jedna z nich pękła w miejscu, gdzie była zrobiona dziurka i niestety nie dało się tego naprawić. Bardzo nie lubię drugi raz zabierać się za to samo, ale trochę mi było szkoda, bo jednak ciut się przy tym narobiłam, więc przy okazji lepienia czegoś innego, zrobiłam kopię elementu, który się zniszczył.
Bransoletka jest w stylu tej z motywami z Alicji w Krainie Czarów.
Bransoletka jest w stylu tej z motywami z Alicji w Krainie Czarów.
Ostatnio też trafiłam na ciekawy projekt, w którym można wesprzeć budowę "Przystanku dla osła". Wydaje się, że to fajna inicjatywa. Tutaj możecie poczytać o niej więcej, a w razie chęci również dorzucić się :).
Świetna bransoletka. :D Uwielbiam sówki i chyba nigdy mi się nie znudzą. Świetny pomysł z koralikami na ogniwkach, dzięki temu nie jest tak pusto. :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba :). Koraliki dodałam dopiero jak już raz zdążyłam zmontować całość i uznałam właśnie, że jest za pusto :).
UsuńLubie taką zabawną biżu. Twoje sówki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDzięki też za link...
Pozdrawiam cieplutko!
Dzięki :). Odkąd zaczęłam lepić, bardzo lubię robić sobie takie kolorowe, oryginalne dodatki :).
UsuńSówki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam sowy tak jak Spalona Artystka ;)
Cieszę się, że się podoba :).
Usuń