Robiąc ostatnio porządki natknęłam się na paczkę filofunów. Od razu wróciły wspomnienia z dzieciństwa, bo swego czasu był spory szał na punkcie tych kolorowych żyłek. Jako, że czasu na zrobienie czegoś ambitniejszego ostatnio brak, to wzięłam żyłki i uplotłam z nich zakładkę, chociaż spokojnie można by z tego zrobić też bransoletkę. Tylko wtedy nie należy ucinać końcówki :). Poniżej zdjęcia.
Do zrobienia plecionki wykorzystałam
8 żyłek w 4 kolorach, wzór to jodełka.
A tak mniej więcej wyglądałaby bransoletka.
Dodam jeszcze tylko, że na żywo kolory wyglądają ładniej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za odwiedzenie mojego kawałka świata. Jest mi niezmiernie miło za pozostawienie przez Ciebie śladu po sobie w postaci komentarza.