Nieco ponad tydzień temu byłam z lubym w ZOO, a parę dni potem udało mi się wygrać wejściówkę w konkursie na facebooku. Obowiązywała jedynie w czwartek 1 maja, więc nie chcąc katować lubego drugą wizytą w ciągu tygodnia, zabrałam mamę. Przy odbiorze biletu okazało się, że przed zwiedzaniem jest jeszcze jakiś wykład o ratowaniu ptaków. Tu pojawił się problem, bo wejściówkę wygrałam jedną, a mama miała sobie bilet kupić, ale jak wyłuszczyłam sprawę Pani, która się tym zajmowała, to dostałyśmy jeszcze jedną "przepustkę" o ogrodu.
Wykład był dość długi (ok. 2 godzin), ale mi się bardzo podobał. Dotyczył tego, co należy zrobić, kiedy znajdziemy rannego ptaka, tak, żeby nie uszkodzić ani jego, ani siebie :). Było też trochę ciekawostek o samych ptakach, a jako, że pani, która ten wykład prowadziła, na co dzień się nimi zajmuje, to wiedziała dobrze o czym mówi i podawała dużo sytuacji z własnego doświadczenia.
Samo ZOO zwiedzaliśmy już na własną rękę, ale było masakrycznie wręcz dużo ludzi (nigdy jeszcze nie widziałam tu takich kolejek ani takich tłumów), więc do pawilonów właściwie się nie zbliżałyśmy i generalnie część miejsc ominęłyśmy. Ale i tak warto było pójść, cieszę się, że miałam taką możliwość.
Z artystycznego frontu chciałabym Wam pokazać pozostałe modeliniaki, przy których używałam arkuszy strukturalnych. Wszystkie są potraktowane cieniami do powiek, co nie tylko nadało ładny odcień wszystkim pracom, ale też uwypukliło wzory.
Jak Wam minęła majówka? Mi dosyć leniwie :).
Wykład był dość długi (ok. 2 godzin), ale mi się bardzo podobał. Dotyczył tego, co należy zrobić, kiedy znajdziemy rannego ptaka, tak, żeby nie uszkodzić ani jego, ani siebie :). Było też trochę ciekawostek o samych ptakach, a jako, że pani, która ten wykład prowadziła, na co dzień się nimi zajmuje, to wiedziała dobrze o czym mówi i podawała dużo sytuacji z własnego doświadczenia.
Samo ZOO zwiedzaliśmy już na własną rękę, ale było masakrycznie wręcz dużo ludzi (nigdy jeszcze nie widziałam tu takich kolejek ani takich tłumów), więc do pawilonów właściwie się nie zbliżałyśmy i generalnie część miejsc ominęłyśmy. Ale i tak warto było pójść, cieszę się, że miałam taką możliwość.
Z artystycznego frontu chciałabym Wam pokazać pozostałe modeliniaki, przy których używałam arkuszy strukturalnych. Wszystkie są potraktowane cieniami do powiek, co nie tylko nadało ładny odcień wszystkim pracom, ale też uwypukliło wzory.
Jak Wam minęła majówka? Mi dosyć leniwie :).
Wszystkie są super! :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj wybierałam się do ZOO, ale się przeziębiłam i nic z tego :/.
Oj, mam nadzieję, że przeziębienie już za Tobą :).
UsuńAle fajne te naszyjniki *.* fajny pomysł ! Ciekawe że użyte cienie do powiek o tym jeszcze nie słyszałam ... z pewnością mi się przyda ta informacja hehe :D sama spróbuję
OdpowiedzUsuńTylko użyj cienie, którymi już nie malujesz powiek :).
UsuńŚwietny efekt! A skąd te arkusze? A co do zoo to też mam ochotę się wybrać, chociaż najbardziej to lubię podglądać zwierzaki w naturalnym środowisku. Może w naszych lasach nie znajdzie się zebry, ale takie sarny podpatrzone "na żywo" dają mi wielką frajdę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Pewnie, że spotkać zwierzaka w naturalnym środowisku to świetna sprawa :). Ja do dziś wspominam niedźwiedzicę z małymi (na szczęście stosunkowo daleko i wydawała się niezainteresowana turystami ;)) i łosia (a to akurat ze 20 lat temu było). A arkusze można kupić w empiku, niestety drogawe są, dlatego pozwoliłam sobie na jeden dopiero po urodzinowym zastrzyku gotówki.
UsuńFantastyczne! A zielony prześliczny!
OdpowiedzUsuńDzięki :).
Usuń