niedziela, 24 sierpnia 2014

Posted by showmemagic On 17:18
Ostatnio nie tylko wróciłam w końcu do tworzenia, ale zabrałam się też znowu za krosno. W końcu nie po to je kupiłam na przecenie, żeby leżało i się kurzyło ;). Na pierwszy rzut zrobiłam bransoletkę ze stosunkowo prostym wzorem, który sama sobie rozrysowałam. W rzeczywistości odcień bransoletki różni się trochę od tego, który możecie zobaczyć poniżej, ale bez względu na to ile zdjęć robiłam nie udało mi się zrobić takiego, które idealnie oddawałoby kolorystykę.

Nauczyłam się też w końcu w miarę szybko i skutecznie zakładać nitki na krosno- okazało się, że wystarczy w odpowiednim miejscu przykleić taśmą klejącą, żeby móc sobie spokojnie naciągać pojedyncze osnowy :). Mam jeszcze problem z zakończeniami, ale myślę, że z czasem i tu znajdę jakąś dobrą i w miarę niezawodną metodę. Zwłaszcza, że okazji do praktykowania będę miała już niedługo całkiem sporo, bo zamówiłam sobie trochę koralików. Które przyszłyby już w zeszłym tygodniu, gdybym przy składaniu zamówienia nie zapomniała wpisać numeru mieszkania... Mam tylko nadzieję, że jutro uda mi się wszystko załatwić na poczcie zanim odeślą paczkę do nadawcy...

4 komentarze:

  1. Śliczna jest. :) Czekam na kolejne twory. ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :D.
    Jeśli chodzi o zakańczanie to mogę Ci pomóc. Mój mail: sowiagaleria@gmail.com :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję cierpliwości.
    Ja bym padła ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze są pierwsze bransoletki, ale jak się złapie bakcyla, to później jest dużo frajdy, mniej frustracji :).

      Usuń

Dziękuję Ci za odwiedzenie mojego kawałka świata. Jest mi niezmiernie miło za pozostawienie przez Ciebie śladu po sobie w postaci komentarza.