Już od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie taka bransoletka, ale brakowało mi koralików. W końcu po niedawnym zaopatrzeniu się w nie, mogłam przystąpić do realizacji projektu. Bransoletka miała wyjść dosyć szeroka- 4 cm, czyli najszersza do tej pory. Gdzieś tak w 1/3 postępów w pracy zorientowałam się, że fajnie, że postawiłam sobie nowe wyzwanie i w ogóle, szkoda, że nie pomyślałam o tym, że zupełnie nie posiadam odpowiedniej długości zakończeń... Oczywiście okazało się, że nie ma takich w kolorze srebrnym, więc od musiałam jeszcze dokupić ogniwa i karabińczyki, ale te przynajmniej znalazłam u siebie na miejscu. W oczekiwaniu na materiały, zrobiłam etui, o którym pisałam ostatnio, a potem wreszcie mogłam dokończyć bransoletkę. Po tym jak żyłka zaplątała mi się jakiś milion razy (chyba nie powinnam ciąć takich długich kawałków), w końcu udało mi się ją zrobić :). Nie jestem w pełni zadowolona, ale pierwszy raz robiłam tak szeroką bransoletkę plecioną na krośnie, więc mam nadzieję, że z każdym kolejnym razem uda mi się ustrzec pewnych rzeczy :).
Zdradzę też, że w końcu wyciągnęłam z regału modelinę i narzędzia. Liczę trochę, że skoro już zdobyłam się na to, żeby to wyłożyć na stół, to nie będzie mi się chciało chować, dopóki czegoś nie ulepię ;).
Zdradzę też, że w końcu wyciągnęłam z regału modelinę i narzędzia. Liczę trochę, że skoro już zdobyłam się na to, żeby to wyłożyć na stół, to nie będzie mi się chciało chować, dopóki czegoś nie ulepię ;).
Bardzo ładna bransoletka. Ja nie lubię robić takich grubych właśnie że względu na długą nitkę. ;)
OdpowiedzUsuńJa sobie zawsze mówię "utnij mniej, zawsze możesz dobrać", a potem i tak ucinam jakiś długaśny kawałek. Tutaj nie tylko starczyło mi na całą bransoletkę, ale jeszcze spory zapas został :D.
UsuńŚwietna, gratuluje:)
OdpowiedzUsuńDzięki :).
UsuńBransoletka bombowa! Pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się, że się podoba :).
UsuńPomysł jest bombowy :D ... choć ja bym zmieniła ustawienie kolorów bo po zapięciu będą się powtarzać ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż o tym pomyślałam, jak już prawie skończyłam bransoletkę. Ale tak bardzo nie chciało mi się po raz milionowy zwlekać koralików, że zostawiłam. Pozdrawiam :).
Usuń