Wychodzę z założenia, że sanie Mikołaja bez Rudolfa to jak żołnierz bez karabinu, więc ostatnia część tutorialu poświęcona będzie temu właśnie sympatycznemu zwierzakowi.
Przy okazji- jest to mój setny post na blogu. O rany, ale zleciało :). Jestem z siebie dumna, że tyle wytrwałam ;).
1. Do zrobienia renifera będzie nam potrzebna modelina w dwóch odcieniach brązowego (jaśniejszym i ciemniejszym- różnica musi być widoczna) oraz w kolorach czarnym i czerwonym.
2.
Z brązowej modeliny robimy kulkę, a następnie lekko ją rozwałkowujemy, żeby uzyskać tułów renifera. Pozostałe części ciała renifera robimy cały czas z tego samego odcienia.
3.
Z kolejnej brązowej kulki robimy coś na kształt łezki- powinna być łagodnie zakończona. Następnie z jednej strony robimy wklęśnięcie- to będzie głowa renifera.
4.
Ponownie z brązowej modeliny robimy dwa małe wałeczki i zginamy je w połowie. W ten sposób powstaną uszy.
5.
Przymocowujemy głowę i uszy. Następnie z dwóch czarnych kuleczek i nieco większej czerwonej robimy oczy i nos. Pod nosem robimy otworek, który będzie ustami, a nad oczami dwie ukośne kreski- brwi.
6.
Żeby zrobić nogi bierzemy cztery kulki równej wielkości i forujemy łezki. Można też zrobić bardziej proste nogi (wtedy zamiast łezek formujemy wałeczki).
7.
Do każdej z gotowych nóg doczepiamy czarny placuszek, w którym następnie robimy wgłębienie jak na zdjęciu powyżej. W nogi wbijamy druciki/ wykałaczki i przyczepiamy do tułowia. W tym momencie renifer powinien samodzielnie utrzymywać się na nogach.
8.
Czas na rogi. Robimy sześć małych brązowych wałeczków (tu zaczynamy korzystać już z ciemniejszego odcienia), które następnie łączymy ze sobą- po trzy na jeden róg i przyczepiamy do głowy. Z tyłu natomiast przyczepiamy mały ogonek.
9.
Rozwałkowujemy brązową modelinę (ciemniejszą) i wycinamy z niej pasek, który mocujemy pod nosem renifera. Jeśli zasłonił nam usta, robimy nowe pod paskiem.
10.
Wycinamy jeszcze jeden pasek z brązowej modeliny- powinien mieć taką długość, żeby obejmował plecy renifera i kończył się pod brzuchem, jednak jeszcze go nie doczepiamy. Najpierw musimy zrobić lejce. Formujemy dwa cienkie wałeczki z brązowej modeliny- końce przyczepiamy do dłoni Mikołaja i paska na głowie Rufolfa. Powinny też przylegać do jego boków. Teraz jest moment na przyklejenie wyciętego wcześniej paska tak, aby owijał też lejce.
11.
Jeśli chcemy, żeby nasza ozdoba stała na podstawce weźmy spory kawałek modeliny w jakimś kolorze (ja zmieszałam biały i błękitny- żeby przypominało śnieg), rozwałkujmy, odpowiednio przytnijmy (bądź nie, zależy jak nam się bardziej podoba :)). Następnie postawmy figurkę na podstawce.
12.
Tak wygląda mój Mikołaj tuż przed wypieczeniem. Figurkę pieczemy w piekarniku wg wskazań na opakowaniach modeliny, której użyliśmy. W przypadku jakichś pytań, piszcie śmiało, postaram się pomóc :). Jeśli skorzystacie z tutorialu wspomnijcie o mnie, chętnie też zobaczę efekty Waszej pracy :).
Na zakończenie kilka zdjęć po wypieczeniu.
Przy okazji- jest to mój setny post na blogu. O rany, ale zleciało :). Jestem z siebie dumna, że tyle wytrwałam ;).
1. Do zrobienia renifera będzie nam potrzebna modelina w dwóch odcieniach brązowego (jaśniejszym i ciemniejszym- różnica musi być widoczna) oraz w kolorach czarnym i czerwonym.
2.
Z brązowej modeliny robimy kulkę, a następnie lekko ją rozwałkowujemy, żeby uzyskać tułów renifera. Pozostałe części ciała renifera robimy cały czas z tego samego odcienia.
3.
Z kolejnej brązowej kulki robimy coś na kształt łezki- powinna być łagodnie zakończona. Następnie z jednej strony robimy wklęśnięcie- to będzie głowa renifera.
4.
Ponownie z brązowej modeliny robimy dwa małe wałeczki i zginamy je w połowie. W ten sposób powstaną uszy.
5.
Przymocowujemy głowę i uszy. Następnie z dwóch czarnych kuleczek i nieco większej czerwonej robimy oczy i nos. Pod nosem robimy otworek, który będzie ustami, a nad oczami dwie ukośne kreski- brwi.
6.
Żeby zrobić nogi bierzemy cztery kulki równej wielkości i forujemy łezki. Można też zrobić bardziej proste nogi (wtedy zamiast łezek formujemy wałeczki).
7.
Do każdej z gotowych nóg doczepiamy czarny placuszek, w którym następnie robimy wgłębienie jak na zdjęciu powyżej. W nogi wbijamy druciki/ wykałaczki i przyczepiamy do tułowia. W tym momencie renifer powinien samodzielnie utrzymywać się na nogach.
8.
Czas na rogi. Robimy sześć małych brązowych wałeczków (tu zaczynamy korzystać już z ciemniejszego odcienia), które następnie łączymy ze sobą- po trzy na jeden róg i przyczepiamy do głowy. Z tyłu natomiast przyczepiamy mały ogonek.
9.
Rozwałkowujemy brązową modelinę (ciemniejszą) i wycinamy z niej pasek, który mocujemy pod nosem renifera. Jeśli zasłonił nam usta, robimy nowe pod paskiem.
10.
Wycinamy jeszcze jeden pasek z brązowej modeliny- powinien mieć taką długość, żeby obejmował plecy renifera i kończył się pod brzuchem, jednak jeszcze go nie doczepiamy. Najpierw musimy zrobić lejce. Formujemy dwa cienkie wałeczki z brązowej modeliny- końce przyczepiamy do dłoni Mikołaja i paska na głowie Rufolfa. Powinny też przylegać do jego boków. Teraz jest moment na przyklejenie wyciętego wcześniej paska tak, aby owijał też lejce.
11.
Jeśli chcemy, żeby nasza ozdoba stała na podstawce weźmy spory kawałek modeliny w jakimś kolorze (ja zmieszałam biały i błękitny- żeby przypominało śnieg), rozwałkujmy, odpowiednio przytnijmy (bądź nie, zależy jak nam się bardziej podoba :)). Następnie postawmy figurkę na podstawce.
12.
Tak wygląda mój Mikołaj tuż przed wypieczeniem. Figurkę pieczemy w piekarniku wg wskazań na opakowaniach modeliny, której użyliśmy. W przypadku jakichś pytań, piszcie śmiało, postaram się pomóc :). Jeśli skorzystacie z tutorialu wspomnijcie o mnie, chętnie też zobaczę efekty Waszej pracy :).
Na zakończenie kilka zdjęć po wypieczeniu.
Te "nacięcia" to paproszki z materiału...
niesamowite... ile pracy musialas wlozyc w ten tutorial, ja skorzystam na 100%!!! piękna praca....
OdpowiedzUsuńDzięki. Pracy rzeczywiście było sporo, ale zauważyłam, że mam frajdę z robienia tutoriali :).
UsuńAle czad!
OdpowiedzUsuń