Jako, że szykuję się na wesele, to dziś na szybko zostawiam Was z Leopoldem. Zawitał do mnie wczoraj i sądząc po minie wydaje się z tego faktu dosyć zadowolony. Leopold miał kilka wpadek z odpadającą głową, ale kawałek wykałaczki sprawił, że ta ważna część ciała każdej istoty wróciła na miejsce i już się tam trzyma. Niestety Leo ma spore zachwiania równowagi, więc, żeby stać prosto zdecydowanie potrzebuje jakiegoś oparcia. U kolejnych mieszkańców trzeba więc będzie popracować nad balansem ciała :).
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :).
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :).
Leopold skradł moje serce :) Świetna praca :)
OdpowiedzUsuńGenialny :))
OdpowiedzUsuńBardzo milutki ten Leoś :))
OdpowiedzUsuńśliczniutki :)
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się, że się spodobał :).
OdpowiedzUsuńPrzystojny ale groźny;)
OdpowiedzUsuń