sobota, 21 lutego 2015

Posted by showmemagic On 20:21
Tak jak wspominała niedawno, do nowego uszytku postanowiłam wykorzystać coś innego niż filc. W IKEI wypatrzyłam sobie koc polarowy za 9 zł i uznałam, że jest to kwota, za którą mogę sobie pozwolić na (również nieudane) eksperymentowanie. Na początek wzięłam sobie prosty wykrój, co więcej wcześniej wykorzystywałam go już do filcu- może pamiętacie moje niedawne uszaki :). To teraz ich szeregi zasilił nieco większy i milszy w dotyku brat ;). Nie jestem z niego w pełni zadowolona, myślę, że mógłby być bardziej wypchany, wtedy ładniej by się układał, ale generalnie nie jest tragicznie, jak to się mówi- pierwsze koty za płoty. Dla urozmaicenia wyszyłam mu na brzuszku serduszka.

piątek, 13 lutego 2015

Posted by showmemagic On 20:49
... w piątek 13. Tak się jakoś złożyło, że przeglądając ostatnio folder ze zdjęciami zauważyłam tego oto właśnie kota i uznałam, że nie będzie lepszej okazji do pokazania go, niż dziś ;). Mam nadzieję, że nie mam tu zbyt przesądnych obserwatorów :). Osobiście mam kilka tego typu przyzwyczajeń, jak chociażby liczenie do dziesięciu po niespodziewanym powrocie do domu zaraz po wyjściu, ale akurat czarne koty mi niestraszne, pewnie dlatego, że w czasach dzieciństwa niejeden był moim pupilem w babcinym domu :). Jestem ciekawa czy Wy wierzycie w jakieś przesądy? Sama nie wiem czemu odliczam do dziesięciu, ale zawsze robiłam tak z mamą i na tyle weszło mi to w krew, że teraz to właściwie z automatu już robię.

Kot jest broszką, ale gdzieś mi się zapodziały zdjęcia tyłu.

niedziela, 8 lutego 2015

Posted by showmemagic On 20:21
Powstała kolejna "girlanda" z imieniem, tym razem dla małego fana pociągów. A, że jest naprawdę młody, to ciuchcia i wagony kolorowe, dla stonowania (to w końcu chłopiec ;)), imię czarno szare. Tym razem na sznureczku i powiem Wam, że dużo wygodniej się to robiło niż ze wstążkami.