środa, 31 grudnia 2014

Posted by showmemagic On 13:42
Z okazji zbliżającego się Nowego Roku chciałabym życzyć wszystkim dużo zdrowia, szczęścia i radości. Żeby spełniały się Wasze marzenia i żeby nie zabrakło Wam wytrwałości w ich realizacji. I oczywiście mnóstwa pomysłów i inspiracji twórczych :). A do życzeń przyłącza się szczęśliwy noworoczny słonik:



środa, 24 grudnia 2014

Posted by showmemagic On 11:52
Będzie krótko i na temat, ale od serca :).

Drodzy Czytelnicy i Obserwatorzy, życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt, pełnych radości i wolnych od smutków oraz nieporozumień, spędzonych w gronie najbliższych Wam osób. Składanie życzeń zawsze szło mi topornie, więc to by było na tyle :). Wesołych Świąt!


niedziela, 21 grudnia 2014

Posted by showmemagic On 20:25
Jak tylko obejrzałam pierwszy film z tymi żółtymi rozrabiakami od razu się w nich zakochałam :D. Już jakiś czas nosiłam się z zamiarem zrobienia sobie takiego stworka dla siebie, ale jakoś jak to ja, nie mogłam się za  to zabrać. Aż złapałam filcowo- szyciowego bakcyla i w końcu się udało :). Najpierw powstał jednooki:


piątek, 19 grudnia 2014

Posted by showmemagic On 20:37
Zdobyłam się w końcu na to, żeby zasiąść nad nowym postem. Już dawno nie miałam takiej długiej przerwy. Szycie trwa w najlepsze, ostatnio nawet znalazłam filc we wzory, jeżeli po Sylwestrze zostanie mi jeszcze trochę gotówki, to może się skuszę ;). Zastanawiam się tylko, co mam zrobić z powycinanymi wykrojami, bo o ile nie zamierzam rozpoczynać masowej produkcji jednego wzoru, o tyle nie wyobrażam sobie, że za każdym razem jak będę chciała uszyć coś po raz kolejny, miałabym wszystko przerysowywać i wycinać od nowa. Na razie myślę, że może przerysuję to, co mam na jakąś tekturkę, a potem może jakieś koperty, które bym poprzyklejała na coś sztywniejszego i zrobiła coś w rodzaju segregatora. Ale to obecnie tylko pomysł, co więcej nie bardzo chce mi się za to zabierać, więc wszystkie wycięte elementy radośnie się mieszają ze sobą w pudełku z nićmi.

Trochę się też wczoraj sfrustrowałam, bo zamówiłam sobie z allegro zestaw nici, ze wszystkich, które oglądałam ten wydawał się najfajniejszy, więc z niecierpliwością czekałam na paczkę, która dotarła właśnie wczoraj. Szkoda tylko, że nie z tym zestawem, który zamówiłam... Rozczarowanie jest tym większe, że to miał być mój prezent na święta. Co prawda sklep się spisał i jeszcze dziś wysłał zestaw, który zakupiłam, ale nie mam zbyt dużej pewności, czy dojdzie przed Wigilią... No nic, nie smęcę już, zostawiam Was za to z najnowszym filcakiem :).


niedziela, 30 listopada 2014

Posted by showmemagic On 20:16
W zeszłym tygodniu na facebooku zrobiłam "koci tydzień", który polegał na tym, że każdego dnia pokazywałam tam jednego filcowego kota. Ku mojemu zaskoczeniu udało mi się doprowadzić ten pomysł do końca, a jako, że pewnie nie wszyscy widzieli, to poniżej prezentuję Wam całą kolorową kocią rodzinę :).

czwartek, 20 listopada 2014

Posted by showmemagic On 21:04
 Na moim fanpage'u na fb trwa właśnie "koci tydzień", ale bloga też nie można zaniedbywać, więc postanowiłam pokazać tu pracę zrobioną już jakiś czas temu. Tym razem dla odmiany coś modelinowego. Z ostatnich czasów, kiedy miałam dużą zajawkę na wyciskarkę. Bransoletki nie wyszły idealnie, ale i tak jestem z nich stosunkowo zadowolona :).


piątek, 14 listopada 2014

Posted by showmemagic On 21:15
Szycie zawieszek trwa w najlepsze, dziś jeszcze trochę w świąteczno- zimowych klimatach, ale obecnie rozszerzyłam nieco tematykę :). Na razie raczej proste rzeczy, mam też jeszcze parę problemów, ale mam nadzieję, że wkrótce je rozwikłam. Znalazłam nawet jakieś (wyglądające na) fajne forum, może tam znajdę odpowiedzi na pytania.

Z zawieszek, które dziś prezentuję najwięcej namęczyłam się nad pingwinem, a konkretnie nad przyszycie szalika, bo dopóki go nie przymocowałam to był dość niesforny, a nie chciałam go mocować szpilkami, bo robiły się brzydkie dziury i nie bardzo było co z nimi zrobić.

Z ciasteczkowym ludkiem też było zabawnie, bo na początku przykleiłam mu oczy wycięte z białego filcu, ale tak bardzo wybijały się z tła, że mama zapytała się, czy to jakiś duszek... Także filcu się pozbyłam, a oczka namalowałam.

Z ptaszkiem też nie obyło się bez problemu, bo w momencie jak już przyszyłam prawie całą czapkę zorientowałam się, że zapomniałam o dziobie. No i trzeba było kawałek ptaszora rozpruć i wszyć dziobek. Tu też właśnie mam największy kłopot- generalnie wszystkie filcaki obszywam ściegiem pętelkowym (istnieje też chyba pod kilkoma innymi nazwami, ale zapamiętałam akurat tą) i nie mam pojęcia jak mam to zrobić, żeby kontynuować ten  ścieg również w momencie, kiedy pomiędzy kawałkami filcu pojawiają się inne elementy- w tym przypadku dziobek. Próbowałam jakoś sama pokombinować, ale jako, że ptak mam doszyty dziób innym ściegiem, to możecie założyć, że nic z tego nie wyszło ;). Gdyby ktoś mógł nie poratować, będę wdzięczna.

Starczy już opisywania, czas na pokaz :).






sobota, 8 listopada 2014

Posted by showmemagic On 20:27
Powoli na blogach zaczęły pojawiać się posty (przed)świąteczne, przyszła i na mnie pora.

Prezentów nigdy nie kupuję za wcześnie, bo najchętniej wręczyłabym je od razu po zakupie, ale z ozdobami świątecznymi to już inna  historia W zeszłym roku właściwie się w nie nie zaangażowałam, a w tym roku jakoś tak z tydzień temu "trafiło" mnie- będę szyła zawieszki choinkowe z filcu. Akurat wybierałam się do sklepu po filc na kolejne etui (jak jeszcze je dorwę to pokażę), więc zakupiłam "troszkę" więcej arkuszy i zabrałam się za robotę. Musiałam jeszcze znaleźć coś, na czym można by zawiesić ozdoby i tu przypomniałam sobie o zakupionych dawno temu tasiemkach. Swoją drogą był to jeden z zakupów typu "o, jakie ładne, muszę to mieć, nie mam zielonego pojęcia do czego to wykorzystam, ale i tak kupię". Ale w końcu jednak się przydało :).

Jako pierwszy powstał renifer, chyba wyszedł całkiem fajnie, nauczyłam się przy okazji nowego ściegu.


wtorek, 28 października 2014

Posted by showmemagic On 12:59
Dłubanie nad bransoletkami trwa, jedną partię niedawno wyjęłam z piekarnika, a już trwają pracę nad następnymi :). Zapoznaję się też w końcu bliżej z wyciskarką do modeliny, bardzo fajne urządzenie. Moje eksperymenty zbiegły się akurat z fioletowym wyzwaniem w szufladzie, a, że pomysł na bransoletkę już był, to musiałam tylko zmienić całkiem koncepcję kolorystyczną. Sama bransoletka wyszła trochę inaczej niż to sobie wyobraziłam, ale to już jakaś moja zmora, że zazwyczaj w mojej głowie rzeczy wyglądają inaczej, niż w efekcie końcowym...


niedziela, 19 października 2014

Posted by showmemagic On 20:13
W końcu mi się udało. Pomysł z wyciągnięciem modeliny z pudełka nie okazał się zły, bo rzeczywiście zmotywowałam się do tego, żeby trochę polepić. Jako, że najbardziej lubię bransoletki i jednocześnie nie cierpię toczyć i przekłuwać koralików to zabrałam się za nie nieco inaczej :). Na początek zrobiłam kilka takich "wymieszanych", może niezbyt skomplikowane, ale na razie jestem w fazie eksperymentów z rozmiarami. Co mi z tego wyszło można obejrzeć poniżej.



poniedziałek, 13 października 2014

Posted by showmemagic On 14:53
Już od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie taka bransoletka, ale brakowało mi koralików. W końcu po niedawnym zaopatrzeniu się w nie, mogłam przystąpić do realizacji projektu. Bransoletka miała wyjść dosyć szeroka- 4 cm, czyli najszersza do tej pory. Gdzieś tak w 1/3 postępów w pracy zorientowałam się, że fajnie, że postawiłam sobie nowe wyzwanie i w ogóle, szkoda, że nie pomyślałam o tym, że zupełnie nie posiadam odpowiedniej długości zakończeń... Oczywiście okazało się, że nie ma takich w kolorze srebrnym, więc od musiałam jeszcze dokupić ogniwa i karabińczyki, ale te przynajmniej znalazłam u siebie na miejscu. W oczekiwaniu na materiały, zrobiłam etui, o którym pisałam ostatnio, a potem wreszcie mogłam dokończyć bransoletkę. Po tym jak żyłka zaplątała mi się jakiś milion razy (chyba nie powinnam ciąć takich długich kawałków), w końcu udało mi się ją zrobić :). Nie jestem w pełni zadowolona, ale pierwszy raz robiłam tak szeroką bransoletkę plecioną na krośnie, więc mam nadzieję, że z każdym kolejnym razem uda mi się ustrzec pewnych rzeczy :).

czwartek, 9 października 2014

Posted by showmemagic On 13:36
Jak parę lat temu czytniki zaczęły się u nas pojawiać, to zarzekałam się, że to nie dla mnie, że tylko papierowe książki itd. No i jak to czasem w życiu bywa niedawno stałam się posiadaczką czytnika :). Zwyciężyła wygoda i brak miejsca w mieszkaniu na nowe czytadła. No i skoro już mam nowe urządzenie, to przydałoby się do niego jakieś etui, które oczywiście trzeba zrobić samemu, bo kto by tam wydawał kolejne pieniądze na takie "profesjonalne" ze sklepu ;). Nawet jeśli to własnoręczne nie wyjdzie idealnie.


wtorek, 30 września 2014

Posted by showmemagic On 21:07
W końcu udało mi się zakończyć pisanie pracy magisterskiej, którą złożyłam rano w dziekanacie. Mogę na chwilę odetchnąć (jeszcze czeka mnie obrona), bo ostatnie dni upłynęły nieco nerwowo- ostatnie poprawki, przeglądanie po raz milionowy standardów pisania, robienie bibliografii i brak pewności, że na pewno wszystko jest ok. Ale jak już złożyłam to wszystko trochę opadło. Mam nadzieję, że w końcu się wyśpię :).

Jako, że robię sobie teraz mały reset przed dalszą nauką, mam w planach zabrać się w końcu za modelinę. Już od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie różne umysły, ale zauważyłam, że o ile niektórych robótki ręczne uspokajają po stresującym dniu, to ja potrzebuję do tego względnego spokoju ducha. Zwłaszcza, jeśli chciałabym coś polepić.

A w międzyczasie od ostatniego wpisu udało mi się zrobić trzy bransoletki, pierwszą na prośbę mamy, dla jej znajomej.




czwartek, 11 września 2014

Posted by showmemagic On 12:12
Krosno nadal króluje i chyba szybko nie przestanie. W obecnej bransoletce wykorzystałam nowy sposób na robienie zakończeń, który został mi podesłany przez autorkę bloga Sowia Galeria, za co jeszcze raz bardzo dziękuję :). Troszkę przerobiłam sobie to po swojemu, w efekcie czego bransoletka wyszła ciut za długa, ale tak to zazwyczaj bywa jak się robi coś po raz pierwszy. Prawie doszło też do małej katastrofy, ale, że w porę ją zauważyłam, naprawiłam i chyba nie widać jej chyba na zdjęciach, to detale pozostawię dla siebie ;).


piątek, 29 sierpnia 2014

Posted by showmemagic On 21:16
Krosno zdecydowanie wróciło do moich łask. W momencie, kiedy wypracowałam sobie w końcu sposób na nawlekanie nitek, przestała to być droga przez mękę ;). Dotarła też w końcu do mnie paczka z koralikami, więc mam nadzieję, że zostanę jeszcze trochę przy tym zajęciu. Poniżej możecie zobaczyć kolejny efekt mojej pracy.

niedziela, 24 sierpnia 2014

Posted by showmemagic On 17:18
Ostatnio nie tylko wróciłam w końcu do tworzenia, ale zabrałam się też znowu za krosno. W końcu nie po to je kupiłam na przecenie, żeby leżało i się kurzyło ;). Na pierwszy rzut zrobiłam bransoletkę ze stosunkowo prostym wzorem, który sama sobie rozrysowałam. W rzeczywistości odcień bransoletki różni się trochę od tego, który możecie zobaczyć poniżej, ale bez względu na to ile zdjęć robiłam nie udało mi się zrobić takiego, które idealnie oddawałoby kolorystykę.

sobota, 16 sierpnia 2014

Posted by showmemagic On 13:42
Tak jak zapowiadałam dawno, dawno temu ;) pokażę Wam dziś swoje najnowsze "dzieło". Jest nim etui na Kindle'a, uszyte całkowicie ręcznie, bez użycia maszyny. Futerał zrobiłam dla Lubego, który po zakupie Kindle'a zażyczył sobie jakieś opakowanie na niego. Nazwa bloga umieszczona na wewnętrznej stronie okładki też była jego pomysłem, a ja postanowiłam, że nie będę się w tej kwestii sprzeczać ;).


niedziela, 27 lipca 2014

Posted by showmemagic On 16:36
Dzisiaj skromny post, tylko z jedną bransoletką, a to dlatego, że ostatnio byłam nieco zajęta innym projektem. Dla odmiany już go skończyłam i choć powędrował już do nowego właściciela, to mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu uda mi się zrobić zdjęcia i wrzucić tutaj jeszcze przed wyjazdem.

A oto i pszczółkowa bransoletka, dobór kolorów nieprzypadkowy ;).


środa, 9 lipca 2014

Posted by showmemagic On 16:35
Witam wszystkich po przerwie :). Nawet nie wiem kiedy ten czas minął, jeszcze nie miałam tak długiej przerwy od tworzenia i blogowania. Nic mi się w tym czasie nie chciało robić, więc wszelkie koraliki, czy modelina poszły w odstawkę. Chyba musiałam się po prostu zresetować :). W każdym bądź razie znowu nabrałam ochoty na robienie bransoletek, więc można uznać, że wracam do normy ;).


niedziela, 18 maja 2014

Posted by showmemagic On 22:09
W tym tygodniu wyciągnęłam folię piankową, bo swego czasu trochę jej zakupiłam i po zrobieniu dwóch notesików, służyła mi potem już tylko jako tło do zdjęć. Ostatnio obie o niej przypomniałam i wymyśliłam sobie stojak na ołówki i tak sobie przy nim dłubię już parę dni. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę już mogła się pochwalić efektami :).

A dziś chciałabym Wam pokazać dwie bransoletki typu grono- całkiem dawno ich już nie było.


niedziela, 11 maja 2014

Posted by showmemagic On 21:21
Prowadzę tego bloga już nieco ponad rok, a dopiero w tym tygodniu się zorientowałam, że w bloggerze można zmienić strefę czasową. Biorąc pod uwagę, że ostatnio jak pisałam post, który miał się opublikować automatycznie, robiłam jakieś dziwne obliczenia, żeby zamiast po południu post nie ukazał się w środku nocy, to odkrycie wydaje mi się jednym z ważniejszych jeśli chodzi o tą platformę (zaraz po tym, że weryfikacja obrazkowa komentarzy ustawia się sama wraz z założeniem bloga i trzeba ją wyłączyć samemu). Trochę głupio się do tego przyznawać, ale może ktoś jest tak ogarnięty jak ja i ta wiedza mu się przyda ;).

Ostatnio postanowiłam się zabrać za szkatułki, które przez kilka miesięcy zdążyłam jedynie pomalować farbami. Zrobiłam całkiem fajny projekt mozaiki, ale zanim się za nią zabrałam, "oświeciło" mnie (niech żyje bezsenność), co zrobić z inną szkatułką, więc skomplikowana mozaika poszła chwilowo w odstawkę na rzecz kolorowych motyli. Oto efekty:


niedziela, 4 maja 2014

Posted by showmemagic On 14:04
Nieco ponad tydzień temu byłam z lubym w ZOO, a parę dni potem udało mi się wygrać wejściówkę w konkursie na facebooku. Obowiązywała jedynie w czwartek 1 maja, więc nie chcąc katować lubego drugą wizytą w ciągu tygodnia, zabrałam mamę. Przy odbiorze biletu okazało się, że przed zwiedzaniem jest jeszcze jakiś wykład o ratowaniu ptaków. Tu pojawił się problem, bo wejściówkę wygrałam jedną, a mama miała sobie bilet kupić, ale jak wyłuszczyłam sprawę Pani, która się tym zajmowała, to dostałyśmy jeszcze jedną "przepustkę" o ogrodu.

Wykład był dość długi (ok. 2 godzin), ale mi się bardzo podobał. Dotyczył tego, co należy zrobić, kiedy znajdziemy rannego ptaka, tak, żeby nie uszkodzić ani jego, ani siebie :). Było też trochę ciekawostek o samych ptakach, a jako, że pani, która ten wykład prowadziła, na co dzień się nimi zajmuje, to wiedziała dobrze o czym mówi i podawała dużo sytuacji z własnego doświadczenia.

Samo ZOO zwiedzaliśmy już na własną rękę, ale było masakrycznie wręcz dużo ludzi (nigdy jeszcze nie widziałam tu takich kolejek ani takich tłumów), więc do pawilonów właściwie się nie zbliżałyśmy i generalnie część miejsc ominęłyśmy. Ale i tak warto było pójść, cieszę się, że miałam taką możliwość.

Z artystycznego frontu chciałabym Wam pokazać pozostałe modeliniaki, przy których używałam arkuszy strukturalnych. Wszystkie są potraktowane cieniami do powiek, co nie tylko nadało ładny odcień wszystkim pracom, ale też uwypukliło wzory.


niedziela, 27 kwietnia 2014

Posted by showmemagic On 21:39
Dziś miałam okazję zwiedzić z lubym jedną z budowanych obecnie stacji metra. To był drugi raz, kiedy próbowałam załapać się na taką wycieczkę i tym razem się udało :). Całość trwała ok. 45 minut, ale nawet warto było, fajnie to wszystko wygląda jeszcze takie nieobudowane i niewykończone.

A z frontu twórczego chciałabym Wam zaprezentować zrobione już jakiś czas temu serduszko. Serce jest wypukłe, ale w środku wypełnione powietrzem (zachęcam do spojrzenia na tutorial :)). Dodatkowo odcisnęłam na nim pięciolinię, którą wzięłam z arkusza strukturalnego FIMO. Już jakiś czas na niego polowałam, ale zawsze trochę kasy było mi szkoda, więc jak gotówki nieco przybyło, to w końcu sobie taki zakupiłam, zwłaszcza, że wzorki ma cudowne. Wkrótce więc zobaczycie jeszcze kilka zastosowań, zwłaszcza, że oprócz nut są też inne wzory :).


niedziela, 20 kwietnia 2014

Posted by showmemagic On 20:46
Do czego to doszło, żeby luby musiał upominać mnie, że nie ma nowych postów na blogu :). Ale dzięki niemu zreflektowałam się i postanowiłam, że jednak utrzymam standard chociaż jednego wpisu na tydzień.

Ostatnio trochę się rozleniwiłam i jakoś nie mogę się zebrać. Pomysły krążą mi w głowie, tylko jakoś za realizację nie mogę się zabrać, ale zwalam to na okres przejściowy między zimą, a wiosną ;).

Dziś chciałabym Wam pokazać delikatną bransoletkę na brązowym łańcuszku w morskich klimatach.

środa, 9 kwietnia 2014

Posted by showmemagic On 20:08
W końcu się zebrałam i naprawiłam bransoletkę, którą ostatnio spotkał mały wypadek. Przy łączeniu poszczególnych części ogniwami, jedna z nich pękła w miejscu, gdzie była zrobiona dziurka i niestety nie dało się tego naprawić. Bardzo nie lubię drugi raz zabierać się za to samo, ale trochę mi było szkoda, bo jednak ciut się przy tym narobiłam, więc przy okazji lepienia czegoś innego, zrobiłam kopię elementu, który się zniszczył.

Bransoletka jest w stylu tej z motywami z Alicji w Krainie Czarów.

sobota, 5 kwietnia 2014

Posted by showmemagic On 14:54
W tym tygodniu chciałam Wam pokazać coś zupełnie innego, ale mały wypadek sprawił, że musiałam zmienić plan. Także dziś na bloga po raz kolejny przyleciały Kosogłosy, na razie już ostatnie, bo skończyły mi się zawieszki :).


niedziela, 30 marca 2014

Posted by showmemagic On 19:10
Jakiś czas temu, kiedy szukałam na półce pierwszej książki z serii o przygodach Jakuba Wędrowycza w oko wpadł mi pewien jegomość i uderzyło mnie, że chyba Was z nim jeszcze nie zapoznałam ;). Także dziś, po kilku miesiącach przeleżenia na regale, do grona figurek oficjalnie dołącza Aniołek. Ale nie myślcie, że przez ten czas tylko się kurzył, co to, to nie. Otóż Aniołek siedział sobie koło Eryka, diabełka, i pilnował, żeby ten nie broił ;). Ale jego warta dobiegła już końca, bo obiecałam, że dam go mamie. A oto nasz dzisiejszy bohater:



czwartek, 27 marca 2014

Posted by showmemagic On 21:30
Swego czasu zakupiłam sobie trochę półfabrykatów w kolorze, dla odmiany, antycznego brązu. I dziś właśnie pokażę Wam dwie bransoletki z ich wykorzystaniem.


niedziela, 23 marca 2014

Posted by showmemagic On 19:25
Ten tydzień rozpoczął się u mnie od małego "wypadku". Chcąc coś podnieść z łóżka zrobiłam jakiś szybki "skręto-schył"i wracając do pionu poczułam ból w plecach, który w pierwszej kolejności poskutkował tym, że przez godzinę leżałam na twardej podłodze odmawiając ruszania się w obawie przed bólem lub, co gorsza, niemożnością podniesienia się. W końcu jednak wstałam, no i niestety plecy strasznie bolały. Na tyle, że prawie cały tydzień siedziałam w domu i dopiero w sobotę wyszłam na jakiś spacer. Dziś już na szczęście plecy mnie prawie nie bolą, głównie przy schylaniu. Niestety nadmiaru wolnego czasu nie mogłam spożytkować na lepienie (a jak na złość naszła mnie na to wielka ochota), za to kupiłam sobie CD Action z "Assassin's Creed", więc trochę czasu upłynęło mi na wspinaniu się po dachach i skakaniu w stogi siana z najwyższych wieżyczek ;). Poza tym czytałam, oglądałam TV i szlag mnie trafiał, że nic innego nie mogę robić :).

Żeby nie było pusto to pokażę Wam komplet bransoletek, który zgłosiłam na konkurs. Niektórzy mogli go już widzieć wcześniej na facebooku.


środa, 12 marca 2014

Posted by showmemagic On 20:58
Tak jakoś wyszło ostatnio, że nic tu nie napisałam przez ponad tydzień. Nowych rzeczy do pokazania mi nie brakowało, za to motywacji trochę tak. Do tego wciągnęłam się ostatnio w uniwersum Metro 2033, a jako, że książki po polsku powoli się kończą, zaczęłam zgłębiać język rosyjski i chyba całkiem nieźle mi idzie :).

Chciałabym też podziękować serdecznie za nominacje, które pojawiły się w komentarzach pod poprzednim postem. Jest mi niezmiernie miłego z tego powodu, ale z założenia nie biorę udziału w tej zabawie. Mam nadzieję, że nikt się na mnie z tego powodu nie obrazi :).

A na koniec bransoletki. Ostatnio znowu naszło mnie na robienie bransoletek typu grono, zamówiłam też trochę szklanych perełek w nowych prześlicznych kolorach (nie mogłam się powstrzymać, ale mogę uznać za sukces, że zamówiłam ich stosunkowo niewiele ;)). Mam też trochę łańcuszków i zawieszek i kombinuję jak to ładnie wykorzystać. A na dziś 3 bransoletki zrobione niedawno i jedna starsza, odnaleziona w odmętach folderu ze zdjęciami.


piątek, 28 lutego 2014

Posted by showmemagic On 20:22
Ostatni tydzień w dużej mierze upłynął mi na wybieraniu nowego laptopa, bo obecny niestety oprócz tego, że służy jako dodatkowy grzejnik w mieszkaniu, to jeszcze zaczął cierpieć na inne dolegliwości. Sprzęt w końcu wybrałam, kupiłam, dziś odebrałam w sklepie. Przyniosłam do domu, uruchomiłam i zobaczyłam To. Martwy piksel. Wydawać by się mogło, że taka jedna mała kropeczka, to przecież ledwo zauważalne i nie powinno przeszkadzać. Otóż nie. Mnie osobiście szlag trafił i laptop idzie do wymiany.

W związku z powyższym miałam małą przerwę w tworzeniu (brakowało mi też po prostu zapału), ale nie chcę, żeby posucha na blogu trwała zbyt długo, więc wrzucam zdjęcia zaległych prac. Powinno się znaleźć coś jeszcze na kolejne wpisy, a dziś zostawiam Was z makramami :).


czwartek, 20 lutego 2014

Posted by showmemagic On 12:37
Miało być dziś, co innego, ale spodobało mi się wyzwanie Kreatywnego Kufra, więc postanowiłam, że zrobię Alicjową bransoletkę.

Zainspirował mnie ten obrazek:


niedziela, 16 lutego 2014

Posted by showmemagic On 19:24
W najbliższym czasie mam zamiar zapanować w końcu nad zdjęciami, bo mam całkiem sporo bransoletek, które sfotografowałam, ale nigdy tego nie opublikowałam, są też takie, którym jeszcze wcale zdjęć nie zrobiłam. Będzie to trudne, bo zrobiłam w tej kwestii duży bajzel, ale małymi kroczkami powinno dać radę.

Jak zapowiadałam, wzięłam się ostatnio za modelinę, ale jako, że lakier schnie 24 godziny, to dziś jeszcze nie mogę Wam pokazać tego, co ulepiłam. Za to przypomniałam sobie o bransoletkach, których jeszcze na blogu nie było :). Zrobiłam je z perełek i łańcuszka. Oprócz standardowych zdjęć na białym tle, dodałam wyjątkowo jedno pokazujące jak bransoletka wygląda na ręku, bo tak moim zdaniem prezentuje się dużo lepiej. Na przyszłość muszę pomyśleć o jakimś okrągłym przedmiocie, którego mogłabym użyć.


czwartek, 13 lutego 2014

Posted by showmemagic On 15:54
Raczej rzadko robię biżuterię z taką dozą słodkości i różowości, ale zostało mi trochę resztek po ostatnim serduszku, a nie chciałam ich pakować do woreczków (i jak sobie o nich przypomnę to wykorzystam), więc z części powycinałam małe serduszka i motylki, z części porobiłam koraliki.

Chociaż kolor bransoletki to nie do końca mój klimat, muszę powiedzieć, że nawet mi się podoba ;). Może to dlatego, że poszczególne elementy nie są duże, więc całość jest raczej delikatna.

sobota, 8 lutego 2014

Posted by showmemagic On 15:08


Tak jak obiecywałam- tutorial na wypukłe serduszko.

Kilka uwag na początek.

Wiem, że już to mówiłam, ale powtórzę jeszcze raz dla osób, które nie czytały poprzednich postów. Nie sugerujcie się kolorami ani wzorem serduszka. Swoje możecie ozdobić dowolnie, możecie użyć też jednolitego koloru.

Gdyby kogoś ciekawiło jak zrobiłam swój wzór to udało mi się odnaleźć tutorial do niego: klik. Do jego zrobienia użyłam praski do modeliny.

To tyle uwag, czas na tutorial :).

piątek, 7 lutego 2014

Posted by showmemagic On 18:18
Dziś zapowiadana wcześniej praca, będąca efektem zabawy z nowo nabytą praską do modeliny :).




Ten odblask z lewej strony to nie lampa błyskowa, tylko okno ;). Nie wiem czemu, ale większość zdjęć, które zrobiłam do niczego się nie nadawało.

Serduszko też nie wyszło idealnie, bo zauważyłam ze 2-3 pęknięcia, ale w przyszłości będę bardziej uważać. Był to również pierwszy raz, kiedy po wypieczeniu poświęciłam sporo czasu na wyszlifowanie pracy (w końcu po coś kupiłam kiedyś ten wodny papier ścierny ;)), a następnie wypolerowanie jej. Powiem Wam, że efekt był naprawdę fajny. Pierwszy raz używałam też lakieru FIMO, bo akurat taki tylko był dostępny od ręki. Nie wiem jeszcze, co o nim sądzę, na razie wydaje się w porządku, zobaczymy, czy tak zostanie.

Wkrótce (może nawet jeszcze w tym tygodniu) pojawi się tutorial na takie wypukłe serduszko :). Jak już mówiłam, posiadanie praski nie będzie potrzebne do jego wykonania, ja sobie po prostu wybrałam taki wzorek, ale to nie oznacza, że trzeba się tego ściśle trzymać ;).

środa, 5 lutego 2014

Posted by showmemagic On 13:08
Postów zakupowych nie publikuję zbyt często (ostatni chyba był z rok temu), bo zamiast chwalić się nowymi koralikami, wolę pochwalić się tym, co z nich zrobiłam :), ale okazja, a właściwie konkretna rzecz, jest dość szczególna. Z okazji zbliżających się urodzin namówiłam mamę, żeby w ramach prezentu kupiła mi praskę do modeliny. Paczka już przyszła, a mama uznała, że skoro i tak już wiem, co w niej jest to mogę rozpakować :). Praska jest to urządzenie, które możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej:


niedziela, 2 lutego 2014

Posted by showmemagic On 18:57
Ale szybko minął mi ten tydzień. Na blogu cisza, ale tak całkiem to się nie leniłam ;). Powstało trochę nowych bransoletek, mam też zamiar zabrać się w końcu za modelinę, bo baaaaardzo dużo czasu już minęło, odkąd ostatnio coś ulepiłam. Planuję to przy okazji połączyć z około walentynkowym tutorialem, który chodzi mi po głowie od kilkunastu dni. Pomysł już mam, tylko za wykonanie nie mogę się zabrać...

Dziś pokażę Wam kilka nowych "gąsieniczek". Ta z jasno- różowymi koralikami powędrowała jako jedna ze składowych prezentu urodzinowego dla pewnej miłej mi osóbki :).


niedziela, 26 stycznia 2014

Posted by showmemagic On 20:26
Dzisiejszy dzień mogę chyba zaliczyć do tych zdecydowanie pechowych. Zaczęło się całkiem normalnie, dopóki nie zaczepiłam nogą o kabel od słuchawek, czego skutkiem było nagłe spotkanie laptopa z podłogą. Teraz przy zmianie pozycji rozłącza się zasilacz... Spodziewałam się, że mój ulubiony 6-latek wkrótce może zacząć dogorywać, ale nie, że sama go prawie zabiję...

Dla odstresowania wzięłam się za bransoletki. Pierwsze podejście skończyło się tym, że dziurka w koraliku okazała się za mała na to,żeby gumka przeszła przez nią 5 razy, po zmianie na nici zrobił się supeł i się zerwało... Zabiło to trochę moją motywację do zrobienia dziś czegokolwiek innego.

Z dobrych rzeczy- od wczoraj jestem bardzo szczęśliwą posiadaczką biletu na pierwszy dzień Orange Warsaw Festiwal. Cena, nie ukrywam, była odstraszająca, ale Pixies ostatecznie przekonało mnie, że jednak muszę tam być :). Do tego jeszcze Kings of Leon i Queens Of The Stone Age- pod względem muzycznym zapowiada się genialnie. Mam nadzieję, że pod względem organizacyjnym będzie lepiej niż niegdyś bywało. Nie byłam jedynie na zeszłorocznej odsłonie, a organizację poprzednich wolałabym przemilczeć.

W końcu przyszedł czas na gwiazdę wieczoru. Kolejna bransoletka ze splotem makramowym. Tylko tym razem nieco dłuższa i dwukolorowa. Zużyłam na nią ok. 12 metrów sznurka. Dla urozmaicenia dodałam tu i ówdzie trochę koralików.


piątek, 24 stycznia 2014

Posted by showmemagic On 21:22
Jakbym jeszcze zbyt małą ilością technik się zajmowała, to ostatnio spróbowałam swoich sił w makramie. Na początek poszedł chyba najbardziej podstawowy (a na pewno najpopularniejszy) splot, a żeby było ładniej dodałam kilka koralików :). Sznureczków mam jeszcze duuuuuużo, bo jak na mój gust były śmiesznie tanie, a kolory takie cudne ;). Łącznie mam jeszcze "tylko" około 260 metrów.


środa, 22 stycznia 2014

Posted by showmemagic On 18:58
Taka koralikowa :). Pierwsza tego typu, na pewno nie ostatnia, bo już zaopatrzyłam się w kilka kolorów koralików średniego rozmiaru ;).



sobota, 18 stycznia 2014

Posted by showmemagic On 22:04
Dziś na szybko, bo mam jeszcze 20 metrów sznurka do opanowania, a czasu na to niewiele ;).

Kolejna bransoletka na krośnie. Namordowałam się przy niej, bo postanowiłam, że tym razem na zakończeniu nie robię supełków tylko wplotę wszystkie wystające nitki w środek. Nitek tych było ok. 45 i na przyszłość wiem, że należy ucinać je najdalej jak się da...

Było to też moje drugie* podejście do nici monofilowej. Gdyby ktoś nie wiedział (pani w pasmanterii nie wiedziała, choć miała na stanie ;))- to taka cienka, "żyłkowa" nić, jej zaletą jest przezroczystość i wytrzymałość. Problemem za to jest, że się strasznie skręca, ale powoli zaczynam sobie radzić. W sumie jak uda mi się ją nawinąć na krosno, to można powiedzieć, że dalej już z górki...

Poniżej bransoletka. Wzór mojego pomysłu :).



*Właściwie to trzecie- drugie zakończyło się uroczym kłębuszkiem.

wtorek, 14 stycznia 2014

Rok

Posted by showmemagic On 14:36
14.01.2013 opublikowałam swój pierwszy post na blogu. Pomysł na jego założenie powstał kilka dni wcześniej, w momencie, gdy postanowiłam też, że chcę się nauczyć robić biżuterię z modeliny. A zainspirowała mnie do tego jakaś książka dla dzieci typu "101 zabaw" :). Tak więc bloga piszę od samego początku mojej przygody z biżuterią, jest on tym samym odzwierciedleniem postępów, jakie przez ten rok zrobiłam (bo chyba jakieś zrobiłam? ;)).

Nie będę Wam tu prezentowała statystyk, bo i tak wszystko jest widoczne. Nadmienię tylko, że bardzo się cieszę, że mnie odwiedzacie, komentujecie i, że przez rok zostały ze mną 24 osoby. Dodam jeszcze, że jest to mój 111 post, czyli całkiem nieźle, tak myślę. Jest to po trochu też zasługa mojego lubego, bo nie ukrywam, że parę razy chciałam spisać bloga na straty, ale zostało mi to skutecznie wyperswadowane :).

Teraz czas na mały przegląd w 10 zdjęciach.

1. Moja pierwsza bransoletka. Nadal nieskromnie uważam, że jak na pierwszy raz z modeliną, maszynką do makaronu, szpilkami i narzędziami do biżuterii wyszło nawet nawet :).


 2. Zdarzyło mi się też popełnić kilka notesików z folii piankowej.

3. Pierwsze figurki przypadły akurat na okres wielkanocny.

4. Stół przestał być tłem do zdjęć, zmieniłam również podpis na nieco bardziej subtelny :).

5. Tutorial na gwiazdki z modeliny był pierwszym, jaki się tu pojawił.

6. Promocja skusiła mnie na zakup krosna.

7. A to chyba moja ulubiona bransoletka.

8. Nie jestem w stanie policzyć ile już powstało bransoletek typu grono :).

9. Świąteczny tutorial na sanie świętego Mikołaja. Roboty było mnóstwo, ale dało mi to też dużo satysfakcji.

10. Ostatnio w gronie moich zainteresowań znalazło się również ozdabianie szkatułek.

Jak więc widać w ciągu roku blog przeszedł małą ewolucję, zarówno pod względem tego, co prezentuję, jak i sposobu w jaki to robię. Jest jeszcze trochę rzeczy, nad którymi muszę popracować, jak chociażby zachowanie jakiejś regularności, zarówno tu, jak i na facebooku. Myślę, że kiedyś mi się to uda.

W ciągu kolejnego roku mama nadzieję, że postów będzie co najmniej tyle samo, że uda mi się podszkolić swój warsztat i że dam radę zrealizować wszystkie swoje rękodzielnicze plany. Życzcie mi wytrwałości ;).

Na koniec chciałabym podziękować Wam za to, że jesteście :).

Pozdrawiam ciepło.