środa, 31 grudnia 2014

Posted by showmemagic On 13:42
Z okazji zbliżającego się Nowego Roku chciałabym życzyć wszystkim dużo zdrowia, szczęścia i radości. Żeby spełniały się Wasze marzenia i żeby nie zabrakło Wam wytrwałości w ich realizacji. I oczywiście mnóstwa pomysłów i inspiracji twórczych :). A do życzeń przyłącza się szczęśliwy noworoczny słonik:



środa, 24 grudnia 2014

Posted by showmemagic On 11:52
Będzie krótko i na temat, ale od serca :).

Drodzy Czytelnicy i Obserwatorzy, życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt, pełnych radości i wolnych od smutków oraz nieporozumień, spędzonych w gronie najbliższych Wam osób. Składanie życzeń zawsze szło mi topornie, więc to by było na tyle :). Wesołych Świąt!


niedziela, 21 grudnia 2014

Posted by showmemagic On 20:25
Jak tylko obejrzałam pierwszy film z tymi żółtymi rozrabiakami od razu się w nich zakochałam :D. Już jakiś czas nosiłam się z zamiarem zrobienia sobie takiego stworka dla siebie, ale jakoś jak to ja, nie mogłam się za  to zabrać. Aż złapałam filcowo- szyciowego bakcyla i w końcu się udało :). Najpierw powstał jednooki:


piątek, 19 grudnia 2014

Posted by showmemagic On 20:37
Zdobyłam się w końcu na to, żeby zasiąść nad nowym postem. Już dawno nie miałam takiej długiej przerwy. Szycie trwa w najlepsze, ostatnio nawet znalazłam filc we wzory, jeżeli po Sylwestrze zostanie mi jeszcze trochę gotówki, to może się skuszę ;). Zastanawiam się tylko, co mam zrobić z powycinanymi wykrojami, bo o ile nie zamierzam rozpoczynać masowej produkcji jednego wzoru, o tyle nie wyobrażam sobie, że za każdym razem jak będę chciała uszyć coś po raz kolejny, miałabym wszystko przerysowywać i wycinać od nowa. Na razie myślę, że może przerysuję to, co mam na jakąś tekturkę, a potem może jakieś koperty, które bym poprzyklejała na coś sztywniejszego i zrobiła coś w rodzaju segregatora. Ale to obecnie tylko pomysł, co więcej nie bardzo chce mi się za to zabierać, więc wszystkie wycięte elementy radośnie się mieszają ze sobą w pudełku z nićmi.

Trochę się też wczoraj sfrustrowałam, bo zamówiłam sobie z allegro zestaw nici, ze wszystkich, które oglądałam ten wydawał się najfajniejszy, więc z niecierpliwością czekałam na paczkę, która dotarła właśnie wczoraj. Szkoda tylko, że nie z tym zestawem, który zamówiłam... Rozczarowanie jest tym większe, że to miał być mój prezent na święta. Co prawda sklep się spisał i jeszcze dziś wysłał zestaw, który zakupiłam, ale nie mam zbyt dużej pewności, czy dojdzie przed Wigilią... No nic, nie smęcę już, zostawiam Was za to z najnowszym filcakiem :).


niedziela, 30 listopada 2014

Posted by showmemagic On 20:16
W zeszłym tygodniu na facebooku zrobiłam "koci tydzień", który polegał na tym, że każdego dnia pokazywałam tam jednego filcowego kota. Ku mojemu zaskoczeniu udało mi się doprowadzić ten pomysł do końca, a jako, że pewnie nie wszyscy widzieli, to poniżej prezentuję Wam całą kolorową kocią rodzinę :).

czwartek, 20 listopada 2014

Posted by showmemagic On 21:04
 Na moim fanpage'u na fb trwa właśnie "koci tydzień", ale bloga też nie można zaniedbywać, więc postanowiłam pokazać tu pracę zrobioną już jakiś czas temu. Tym razem dla odmiany coś modelinowego. Z ostatnich czasów, kiedy miałam dużą zajawkę na wyciskarkę. Bransoletki nie wyszły idealnie, ale i tak jestem z nich stosunkowo zadowolona :).


piątek, 14 listopada 2014

Posted by showmemagic On 21:15
Szycie zawieszek trwa w najlepsze, dziś jeszcze trochę w świąteczno- zimowych klimatach, ale obecnie rozszerzyłam nieco tematykę :). Na razie raczej proste rzeczy, mam też jeszcze parę problemów, ale mam nadzieję, że wkrótce je rozwikłam. Znalazłam nawet jakieś (wyglądające na) fajne forum, może tam znajdę odpowiedzi na pytania.

Z zawieszek, które dziś prezentuję najwięcej namęczyłam się nad pingwinem, a konkretnie nad przyszycie szalika, bo dopóki go nie przymocowałam to był dość niesforny, a nie chciałam go mocować szpilkami, bo robiły się brzydkie dziury i nie bardzo było co z nimi zrobić.

Z ciasteczkowym ludkiem też było zabawnie, bo na początku przykleiłam mu oczy wycięte z białego filcu, ale tak bardzo wybijały się z tła, że mama zapytała się, czy to jakiś duszek... Także filcu się pozbyłam, a oczka namalowałam.

Z ptaszkiem też nie obyło się bez problemu, bo w momencie jak już przyszyłam prawie całą czapkę zorientowałam się, że zapomniałam o dziobie. No i trzeba było kawałek ptaszora rozpruć i wszyć dziobek. Tu też właśnie mam największy kłopot- generalnie wszystkie filcaki obszywam ściegiem pętelkowym (istnieje też chyba pod kilkoma innymi nazwami, ale zapamiętałam akurat tą) i nie mam pojęcia jak mam to zrobić, żeby kontynuować ten  ścieg również w momencie, kiedy pomiędzy kawałkami filcu pojawiają się inne elementy- w tym przypadku dziobek. Próbowałam jakoś sama pokombinować, ale jako, że ptak mam doszyty dziób innym ściegiem, to możecie założyć, że nic z tego nie wyszło ;). Gdyby ktoś mógł nie poratować, będę wdzięczna.

Starczy już opisywania, czas na pokaz :).






sobota, 8 listopada 2014

Posted by showmemagic On 20:27
Powoli na blogach zaczęły pojawiać się posty (przed)świąteczne, przyszła i na mnie pora.

Prezentów nigdy nie kupuję za wcześnie, bo najchętniej wręczyłabym je od razu po zakupie, ale z ozdobami świątecznymi to już inna  historia W zeszłym roku właściwie się w nie nie zaangażowałam, a w tym roku jakoś tak z tydzień temu "trafiło" mnie- będę szyła zawieszki choinkowe z filcu. Akurat wybierałam się do sklepu po filc na kolejne etui (jak jeszcze je dorwę to pokażę), więc zakupiłam "troszkę" więcej arkuszy i zabrałam się za robotę. Musiałam jeszcze znaleźć coś, na czym można by zawiesić ozdoby i tu przypomniałam sobie o zakupionych dawno temu tasiemkach. Swoją drogą był to jeden z zakupów typu "o, jakie ładne, muszę to mieć, nie mam zielonego pojęcia do czego to wykorzystam, ale i tak kupię". Ale w końcu jednak się przydało :).

Jako pierwszy powstał renifer, chyba wyszedł całkiem fajnie, nauczyłam się przy okazji nowego ściegu.