Za mną trzydniowe warsztaty nauki kodowania w Pythonie :). Bo chyba jeszcze nie wspominałam, ale jakiś czas temu postanowiłam, że w końcu nauczę się robić strony internetowe, w związku z czym zaczęłam się sama w domu uczyć HTML-a i CSS-a. Zabrałam się za podstawy JavaScripta i w międzyczasie przyuważyłam, że w listopadzie będą organizowane warsztaty z Pythona i pomyślałam sobie, czemu nie. Na ogłoszenie wyników (bo liczba miejsc niestety była ograniczona do 45, a chętnych ponad 500...) czekałam dość niecierpliwie, ale niestety się nie załapałam. Niby byłam na liście rezerwowej, ale, szczerze mówiąc, pogrzebałam już wtedy swoje szans. Dlatego mocno się zdziwiłam, gdy parę dni później dostałam telefon, że jedna z osób nie dotrze i mogę wskoczyć na jej miejsce :). Oczywiście się zgodziłam i tak oto ostatni weekend upłynął mi na nauce programowania.
Powiem Wam, że te warsztaty to bardzo fajna sprawa. Atmosfera było świetna, organizacyjnie dołożono wszelkich starań by jak najbardziej uprzyjemnić nam ten czas, no i rzecz jasna udało mi się tam też czegoś nauczyć ;). Jestem świadoma, że to na razie jakieś podstawy podstaw były, ale mimo niedzielnego kryzysu (zmęczenie i frustracja, że znowu coś mi nie wyszło dały o sobie znać) znalazłam w sobie entuzjazm do tego, żeby uczyć się dalej. Zapisałam się już nawet na dwa darmowe kursy online, jeden z Pythona właśnie, drugi łączy w sobie naukę HTML, CSS i JavaScript. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mogła pochwalić się tutaj zrobioną przeze mnie stroną internetową :).
Na koniec kolejna bransoletka ze sznura koralikowego, dwustronna, w kwestii wzoru jak poprzednio, nie mam zielonego pojęcia, gdzie go znalazłam...
Edit: Zauważyłam właśnie, że nie opublikował się post z poprzedniego tygodnia (był zaplanowany na zeszły poniedziałek)... Jako, że dziś już wrzuciłam nowy wpis, to ten starszy powinien pojawić się pod koniec tygodnia. Tylko tym razem opublikuję go ręcznie...
Powiem Wam, że te warsztaty to bardzo fajna sprawa. Atmosfera było świetna, organizacyjnie dołożono wszelkich starań by jak najbardziej uprzyjemnić nam ten czas, no i rzecz jasna udało mi się tam też czegoś nauczyć ;). Jestem świadoma, że to na razie jakieś podstawy podstaw były, ale mimo niedzielnego kryzysu (zmęczenie i frustracja, że znowu coś mi nie wyszło dały o sobie znać) znalazłam w sobie entuzjazm do tego, żeby uczyć się dalej. Zapisałam się już nawet na dwa darmowe kursy online, jeden z Pythona właśnie, drugi łączy w sobie naukę HTML, CSS i JavaScript. Nie wiem, co z tego wyjdzie, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mogła pochwalić się tutaj zrobioną przeze mnie stroną internetową :).
Na koniec kolejna bransoletka ze sznura koralikowego, dwustronna, w kwestii wzoru jak poprzednio, nie mam zielonego pojęcia, gdzie go znalazłam...
Edit: Zauważyłam właśnie, że nie opublikował się post z poprzedniego tygodnia (był zaplanowany na zeszły poniedziałek)... Jako, że dziś już wrzuciłam nowy wpis, to ten starszy powinien pojawić się pod koniec tygodnia. Tylko tym razem opublikuję go ręcznie...
Gratuluję kursiku, sama z chęcią bym się na taki wybrała. Bransoletka prześliczna :)
OdpowiedzUsuńDzięki :). W kwestii kursu polecam śledzić Geek Girls Carrots na fb, ewentualnie zapisać się na newsletter u nich na stronie, bo takie kursy organizowane są co i raz, w różnych miastach.
UsuńŚliczna, bardzo fajnie dobrane kolory :>
OdpowiedzUsuńDzięki, bardzo mi miło :).
UsuńŁadne wzorki:)
OdpowiedzUsuńOoo to musiał być ciekawy kurs :) Super bransoletka! :)
OdpowiedzUsuńKurs był naprawdę fajny. Pewnie będą jeszcze jakieś przyszłe edycje, w różnych miastach, więc warto śledzić Geek Girls Carrots, jeśli jesteś zainteresowana :).
UsuńTrzymam kciuki za kursy! :) i zachwycam się bransoletką :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję, żeby nie zapeszać ;). Fajnie, że bransoletka się podoba :).
Usuń