piątek, 15 listopada 2013

Posted by showmemagic On 20:23
W części drugiej lepimy Mikołaja i worek z prezentami.

1.
W tej części potrzebne nam więcej kolorów modeliny. Mianowicie: czerwona, czarna, biała i cielista. Na wstępie napiszę też, że biała modelina ma tendencję do brudzenia się, dlatego też tutorial zaczęłam od głowy, ponieważ czerwony kolor jest dość brudzący. Większości paprochów można się też pozbyć za pomocą wilgotnego patyczka higienicznego.


2.
 Z modeliny w kolorze cielistym formujemy kulkę- to będzie głowa Mikołaja. Następnie rozwałkowujemy białą modelinę i wycinamy kształt zbliżony do powyższego- to jest broda.

3.
 Przyklejamy brodę do głowy. Następnie formujemy nos- małą kuleczkę z cielistej modeliny przyklejamy mniej więcej po środku. Nad nosem dodajemy oczka, zaś pod przyklejamy wąs (żeby go zrobić należy ulepić dwie małe kuleczki, a następnie ściskać i wyciągać delikatnie z jednej strony tak, by uformować łezki, jednocześnie delikatnie spłaszczamy).

4.
Nożykiem ścinamy Mikołajowi czubek głowy- lekko pod skosem. Dzięki temu łatwiej będzie zamocować czapkę.

 5.
Robimy placuszek z białej modeliny (najpierw formujemy kulkę, potem ją spłaszczamy)- powinien mieć średnicę ciut większą niż głowa Mikołaja (tak, żeby troszkę wystawał, ale naprawdę tylko troszkę). W tym momencie przypomniałam sobie o brwiach. Rozpłaszczamy dwa maleńkie wałeczki i przyklejamy nad oczami.

6.
 Teraz czas na resztę czapki. Bierzemy czerwoną modelinę i robimy sporą kulkę. Następne turlamy ją przyciskając delikatnie tylko z jednej strony, tak, aby uformował się stożek. Możemy go troszkę wydłużyć, poprawić, tak, aby jak najbardziej przypominał czapkę. Następnie zaginamy koniec do tyłu i doklejamy białą kuleczkę.

7.
 Z korpusem Mikołaja postępujemy podobnie jak z czapką, czyli formujemy stożek, z tym tylko, że trochę spłaszczamy go z jednej strony (plecy) i nie robimy aż tak spiczastego- chodzi o to, żeby góra było nieco węższa niż dół, a jednocześnie, żeby całość pozostawała względnie okrągła (taki "pękaty" Mikołaj ;)). Delikatnie nabijamy Mikołaja na wykałaczkę, tak, żeby kawałek wystawał.

8.
 Teraz czas na ręce. Z czerwonych kulek formujemy łezki, następnie łezkę ściskamy delikatnie z każdej strony, tak, aby coraz bardziej się wydłużały. Przy okazji powoli spłaszczamy, po stronie ramion bardziej niż po stronie dłoni, aż wyjdzie nam coś takiego, jak powyżej.

9.
 Do czerwonych kawałków przyklejamy po białym placuszku. Następnie wbijamy druciki (ewentualnie wykałaczki). Formujemy dwie czarne kulki i jakimś płaskim narzędziem (można spróbować z tępą stroną nożyka) robimy wgłębienie- tak, żeby większa część oddzielała się od mniejszej, dzięki temu powstaną rękawice.

10.
 Mocujemy ręce do ciała (pamiętamy, żeby kciuki były do góry, co by nam jakiś powykręcany Mikołaj nie wyszedł ;)).

11. Z nogami postępujemy tak jak z rękami, tylko, że kawałki powinny być trochę większe.

12.
 Buty zrobimy z dwóch czarnych kulek. Następnie robimy wałeczek, który zaginamy. Tym samym narzędziem, co w przypadku rękawic robimy dwa wgłębienia, dzięki czemu powstanie taki lekki obcasik.

13.
 Pustą przestrzeń w saniach za Mikołajem wypełnimy folią aluminiową. Na górze powinna być kula (taka, aby zmieściła się w saniach), która powinna sięgać do górnego brzegu sań (może nawet wystawać).

14.
 Gdy już uformowaliśmy odpowiednią kulkę bierzemy czerwoną modelinę i rozwałkowujemy ją, a następnie oblepiamy kulkę. Dzięki temu zrobimy worek, przy jak najmniejszym zużyciu modeliny. Gotowy worek wkładamy do sań.

15
 Ponownie rozwałkowujemy kawałek czerwonej modeliny i wycinamy długi pasek, który będzie wykończeniem worka- dzięki temu worek będzie sprawiał wrażenie otwartego. Przyda nam się tu jakieś narzędzie z okrągłą końcówką, żeby wyrównać miejsce, w którym pasek wykończenia będzie się stykał z resztą worka.

16.
 Skoro worek Mikołaja jest otwarty to trzeba go czymś wypełnić :). Z zielonej kulki robimy sześcian (nie musi być idealny). Następnie rozwałkowujemy niebieską i wycinamy pasek. Oczywiście kolory mogą być tu zupełnie inne :).

17.
 Paskiem owijamy prezent i robimy wstążeczkę (dwa krótsze paseczki, łączymy ze sobą końce każdego z osobna, a następnie przyklejamy do prezentu).

18.
 W worku jest jeszcze trochę miejsca, więc można ulepić maleńkiego misia. Z kilku brązowych kulek lepimy ciałko, główkę, uszy i rączki. Następnie z trzech maleńkich czarnych kulek robimy oczy i nos. Pod nosem robimy mały otworek- to będą usta misia. Nie musimy robić nóżek, ponieważ i tak nie będzie ich widać, a bez nich łatwiej będzie wsadzić misia do worka. Proponuję też na razie uformować tylko misiowi rączki, a przykleić je dopiero po włożeniu misia do worka (dzięki temu łapki będą wystawać).

19.
 Wkładamy misia i prezent do worka. Jeśli macie jeszcze trochę miejsca, zróbcie więcej prezentów. Mogą to być jakieś inne pluszaki, kolorowe prezenty w różnych kształtach lub biało czerwone laseczki. Niech będzie pełno i kolorowo :).

20.
To właściwie jest taki punkt dodatkowy. Przy przyklejaniu tułowia do głowy zdarzyło mi się tak, że broda Mikołaja się zdeformowała i bardziej wyglądała jak kołnierzyk niż broda. Zrobiłam więc Mikołajowi bardziej "kędziorkową" brodę. Z białych malutkich wałeczków należy zrobić kilkanaście spiralek i przykleić tak, żeby zakryć starą brodę. Z resztą można to zrobić nawet jeśli broda wcześniej się nie popsuła, bo taka wygląda po prostu dużo fajniej :). Oczywiście można też zostawić starą. Pełna dowolność :).

Zrobiłam też jeszcze jedną rzecz, której nie widać na zdjęciu. Żeby białe elementy stroju Mikołaja wydawały się bardziej "puchate" wzięłam wykałaczkę i delikatnie je "podziubałam" (jak zaczniecie to robić na pewno załapiecie o co chodzi). Dzięki temu wizerunek Mikołaja jeszcze się poprawił.

4 komentarze:

Dziękuję Ci za odwiedzenie mojego kawałka świata. Jest mi niezmiernie miło za pozostawienie przez Ciebie śladu po sobie w postaci komentarza.